Jak podało we wtorek Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody warmińsko-mazurskiego, przed południem w całym regionie z powodu uszkodzonych linii energetycznych wyłączonych było 400 stacji transformatorowych. Prądu nie ma ponad 11 tys. odbiorców. Jak poinformował Marek Wierzbicki z Zakładu Dyspozycji Ruchu w Elblągu, w północno-zachodniej części województwa najwięcej uszkodzonych linii jest w wioskach wokół Ornety, Braniewa i Fromborka. Wyłączono 250 stacji transformatorowych, 7 tys. gospodarstw nie ma prądu. - Od rana staramy się na bieżąco naprawiać uszkodzenia, ale ciągle dochodzą kolejne - powiedział Wierzbicki. Ponad 150 stacji transformatorowych wyłączono w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich. Jak poinformował Andrzej Piekarski z PGE Dystrybucja S.A. w Białymstoku, prądu nie ma ponad 4 tys. odbiorców w Węgorzewie oraz wsiach wokół Orzysza, Pisza i Wydmin. Według kpt. Pawła Gryciuka z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej, od rana usuwano ponad 70 wiatrołomów z dróg regionu. Połamane drzewa blokowały pas jezdni z Warszawy do Gdańska na drodze krajowej nr 7 pod Ostródą oraz drodze nr 63 w Spytkowie koło Węgorzewa. Trwa nadal podnoszenie naczepy ciężarówki, która - na skutek silnego podmuchu - przewróciła się na drodze krajowej nr 15 pod Lubawą.