- Właścicielka tłumaczy, że pies wybiegł po prostu z mieszkania, a dziecko bawiło się niedaleko piaskownicy. W tym momencie doszło do tragedii. Jest to wykroczenie, ponieważ - mimo wszystko - nie zachowała ostrożności i będzie jej groziła co najmniej kara grzywny. Jeżeli śledztwo wykazałoby, że jest to przestępstwo, to grozi jej nawet do pięciu lat więzienia - powiedziała RMF Bożena Przyborowska z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.