Oficer prasowy ostródzkiej straży pożarnej mł. bryg. Piotr Wlazłowski powiedział PAP, że pod wpływem wysokiej temperatury w budynku zawalił się dach. Wewnątrz było dwa tysiące kilkutygodniowych warchlaków. "Nie pamiętam, żebyśmy kiedykolwiek mieli na swoim terenie pożar, w którym zginęło tak dużo zwierząt" - dodał. Według strażaków jest za wcześnie, by oceniać wysokość strat i przyczynę pożaru. Pożar wybuchł w poniedziałek nad ranem i trwa jeszcze akcja gaśnicza, w której uczestniczy dziewięć jednostek straży. Ogień udało się już opanować, co uchroniło cztery inne budynki z trzodą chlewną. Z wstępnych ustaleń wynika, że zapaliło się kilkanaście balotów słomy, zgromadzonej w chlewni.