Stefański poinformował, że dziesięciolatek z dwa lata starszym kolegą w sobotę wyprawili się z Reszla autostopem do odległej o kilkanaście kilometrów Świętej Lipki, gdzie poszli kąpać się w jeziorze. Dwunastolatek po kąpieli wrócił sam do domu ale nie przyznał się nikomu, że jego kolega nie wyszedł z jeziora. - Dopiero po północy zaniepokojony nieobecnością syna w domu ojciec zgłosił się na policję. W niedzielę ciało dziesięciolatka zostało odnalezione. Policja i prokurator wyjaśniają okoliczności sprawy - dodał Stefański. Drugą osobą, która utonęła podczas kąpieli jest mężczyzna o nieustalonej dotąd tożsamości, który w niedzielę rano kąpał się - najprawdopodobniej po spożyciu alkoholu - w jeziorze w Bartoszycach. W minioną sobotę na Mazurach utonęły trzy inne osoby.