Do zdarzenia doszło w piątek w nocy na promenadzie w okolicy restauracji "Nóż w wodzie". Dyżurny MOPR przekazał, że rozpędzony samochód zjechał z promenady do wody i utonął. - Ponieważ auto było rozpędzone nie jest przy samym brzegu ale w takim oddaleniu, że teraz go już nie widać - powiedział dyżurny MOPR. Kierowca o własnych siłach wydostał się z auta, osoby postronne pomogły mu wydostać się na brzeg. - Według bardzo wstępnej oceny sytuacji możemy przypuszczać, że znajduje się pod działaniem alkoholu. Kierowca nie jest osobą miejscową - podała oficer prasowa policji w Mrągowie Dorota Kulik. Akcja nurków Nurkowie przeszukali już auto i nikogo w nim nie znaleźli. - Sprawdzają, czy nie ma ludzi w pobliżu samochodu - powiedział dyżurny MOPR. Jezioro Mikołajskie jest głębokie. Według wstępnej oceny nurków samochód może znajdować się na głębokości ok. 8 metrów. Auto nie będzie dziś wyciągane z wody. Darmowy program - rozlicz PIT 2020