Pracownicy piekarni dopiero teraz zdecydowali się na rozpoczęcie protestu ze strachu o miejsca pracy. W Ostródzie co czwarta osoba nie ma stałego zatrudnienia a piekarzom nie raz dawano do zrozumienia, czym może się skończyć niesubordynacja. Pracownicy piekarni pokazali reporterowi sieci RMF FM pozwy, jakie złożyli do sądu o wypłatę zaległych pieniędzy. Zapowiedzieli też, że nie opuszczą budynku do momentu wypłacenia im należności. Dyrekcja tymczasem zwiększyła produkcje w drugim zakładzie należącym do spółdzielni. Jak dowiedział się reporter w rozmowie z prezesem przedsiębiorstwa protestujący zostali już dyscyplinarnie zwolnieni z pracy. Na razie jednak nie zostaną usunięci z okupowanego zakładu, bo taką decyzję zarząd spółdzielni podejmie dopiero po jutrzejszych konsultacjach z radcą prawnym.