Schwytano go wczoraj w chwili przekazywania okupu za dziecko. Na razie jednak nie wiadomo, czy mężczyzna działał sam, czy miał wspólników. Do zdarzenia doszło w piątek po południu. Na jednej z miejskich ulic do 12-latka podszedł nieznany mężczyzna. Zarzucił chłopcu, że ten miał rzekomo rzucić w niego kamieniem, dlatego muszą pójść na policję. Wystraszony chłopiec potulnie dał się zaprowadzić do domu mężczyzny. Tam mężczyzna przesłuchał chłopca, uzyskując od niego numer telefonu rodziców. Zadzwonił do nich i zażądał okupu w wysokości 5 tysięcy złotych. Zaznaczył też, by nie powiadamiali o tym policji. Rodzice powiadomili jednak miejscowy komisariat. Szybko ustalono miejsce spotkania i porywacz wpadł w ręce policji. Przestraszony dzieciak znalazł się w domu, a kidnapera przesłuchuje teraz miejscowy prokurator.