Rodzice nie chcą ustąpić. Na początku tego roku szkolnego zatrudnili własnych nauczycieli, a kilka tygodni temu rozpoczęli okupację budynku. Odpowiedź wójta była natychmiastowa: złożenie doniesień do prokuratury i nałożenie grzywien. Mieszkańcy mówią, że nie ma żadnych przeszkód, by w Hartowcu powstała szkoła. Decyzję w tej sprawie musi jednak podjąć zarząd, a przede wszystkim wójt. Jego stanowiska w tej sprawie nie sposób jednak poznać, bo jest niedostępny. Przebywa na zwolnieniu lekarskim, które jednak nie przeszkadzało mu w podpisaniu nakazów egzekucji wspomnianych grzywien. W Hartowcu była Agnieszka Burzyńska z RMF, która rozmawiała z rodzicami, nauczycielami i inspektorem oświaty Janem Sokołowskim: