Dyżurny w Braniewie zgłoszenie o wypadku odebrał kilka minut po godz. 5. rano. Do miejscowości Chruściel, oddalonej o kilkanaście kilometrów, natychmiast wyruszyły ekipy straży pożarnej, pogotowia i policji. Niestety, okazało się, że nie ma już kogo ratować. Strażacy dogasili płonącego citroena - w środku znaleziono dwa zwęglone ciała. Na miejsce przybył już prokurator, który będzie próbował ustalić, czy śmierć nastąpiła w momencie uderzenia czy ofiary się spaliły. Prokurator zbada także powód, z jakiego samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Wstępna wersja mówi, że pojazd jechał zbyt szybko, wypadł z trasy, a po uderzeniu nastąpił wybuch instalacji gazowej. Nie wiadomo, kim były ofiary wypadku. Na podstawie tablic rejestracyjnych można jedynie przypuszczać, że byli to mieszkańcy Braniewa lub okolic.