Proces z tej sprawie toczył się od kwietnia z wyłączeniem jawności rozpraw. W śledztwie Jarosław M. nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura zajmowała się tą sprawą po zawiadomieniu od dyrektorki szkoły, która dowiedziała się od swoich uczennic o niewłaściwych zachowaniach duchownego. Sprawa dwukrotnie umarzana Śledztwo było dwukrotnie umarzane przez Prokuraturę Rejonową w Kętrzynie, która uzasadniała to brakiem znamion czynu zabronionego i dostatecznych dowodów popełnienia przestępstwa. Jak mówił wówczas PAP przedstawiciel prokuratury, "z etycznego punktu widzenia pewne zachowania księdza były niewłaściwe, nie udowodniono natomiast, aby miały one podtekst seksualny". Sprawa była wielokrotnie relacjonowana i komentowana przez media. Postępowanie podjęto na nowo pod koniec 2015 r., a prokuratura generalna wyznaczyła do jego prowadzenia Prokuraturę Okręgową w Ostrołęce, która po zebraniu nowych dowodów i powtórnej analizie materiału skierowała akt oskarżenia do sądu. Osiem poszkodowanych dziewczynek Prokuratura oskarżyła duchownego o dopuszczenie się i usiłowanie dopuszczenia się "innej czynności seksualnej" wobec ośmiu małoletnich poniżej 15. roku. W języku prawnym oznacza to zachowania o seksualnej intencji, polegające na kontakcie cielesnym, ale niebędące obcowaniem płciowym (zwykle chodzi o dotykanie miejsc intymnych). Do dziewięciu takich zdarzeń, objętych aktem oskarżenia, miało dojść w latach 1997-2000 i 2011-2012 w wiejskich parafiach w okolicach Ornety i Kętrzyna, gdzie oskarżony był proboszczem. W poniedziałkowym wyroku kętrzyński sąd umorzył postępowanie, co do dwóch czynów ze względu na przedawnienie karalności. Uniewinnił oskarżonego od trzech innych zarzutów. Uznał natomiast Jarosława M. za winnego pozostałych czterech czynów i skazał na karę łączną dwóch lat pozbawienia wolności. Oskarżony ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i przez 5 lat nie może przebywać w miejscach związanych z edukacją i wychowaniem dzieci. Wyrok nie jest prawomocny. Po oskarżeniu duchownego rzecznik prasowy Kurii Warmińskiej ks. Marcin Sawicki - w komunikacie przekazanym PAP - przypomniał, że sprawa toczy się od kilku lat, a ksiądz został odwołany z obowiązków proboszcza i odsunięty przez biskupa od pracy z dziećmi i młodzieżą. Metropolita warmiński ma podjąć dalsze postępowanie wobec oskarżonego księdza zgodnie ze wskazaniami Kongregacji Nauki Wiary, po prawomocnym orzeczeniu sądu. Marcin Boguszewski, Anna Małecka