Ze wstępnych ustaleń wynika, że 4-latek będący pod opieką mamy wykorzystał jej chwilową nieuwagę przy usypianiu młodszego dziecka i wybiegł z domu. - Po chwili chłopca pływającego w oczku wodnym zauważył ojciec, który w tym czasie kosił trawę. Mężczyzna natychmiast podjął reanimację chłopca i wezwał służby ratunkowe - mówi nam podkom. Monika Klepacka z Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku Warmińskim. Policjanci, którzy pojechali na miejsce zdarzenia zastali załogę karetki pogotowia, która przeprowadzała reanimację 4-letniego chłopca. Mimo natychmiastowo udzielonej pomocy chłopca nie udało się uratować. Rodzice byli trzeźwi. Przyczyny zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.