Ks kardynał Henryk Gulbinowicz w homilii przypomniał swoje związki z Warmią i Białostocczyzną, które sięgają 1948 roku. "Gdy na wschodnich rubieżach zabrakło Rzeczpospolitej, gdy trzeba było emigrować tutaj do PRL, jako kleryk zostałem przeniesiony z Wilna do Białegostoku"- powiedział. Przypomniał ważną rolę i znaczenie modlitwy w życiu codziennym rodziny. - Matka Boska w miejscach, gdzie się objawiała - zarówno w Gietrzwałdzie, jak i w Lourdes - prosiła o modlitwy. Módlmy się, przedstawiając intencje, a nie odklepujmy pacierze - zaapelował kardynał. Po mszy metropolita warmiński abp Wojciech Ziemba dokonał aktu zawierzenia kościoła i wiernych Matce Boskiej Gietrzwałdzkiej. Przed ołtarz znajdujący się na gietrzwałdzkich błoniach rolnicy z Warmii przynieśli płody z tegorocznych zbiorów: ziarno, chleb, owoce, warzywa, kwiaty, miód i wino. Gietrzwałd, zwany warmińską Częstochową albo polskim Lourdes, jest jedynym w Polsce miejscem kultu objawień maryjnych zatwierdzonym przez Kościół. 131 lat temu Matka Boska objawiła się tam ubogim wiejskim dzieciom, przygotowującym się do komunii. Prosiła je, by po polsku odmawiały modlitwy różańcowe. Wówczas Warmia znajdowała się pod zaborem pruskim. Szacuje się, że każdego roku do Gietrzwałdu pielgrzymuje około miliona osób. Z roku na rok pielgrzymów jest więcej. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.