Był to protest, który polegał na spacerowaniu po przejściu dla pieszych. Nie wiadomo jednak, czy pielęgniarki zostaną ukarane. Życzyłaby sobie tego policja. To właśnie ona skierowała sprawę do kolegium. Wojciech Sobczak, komendant nowomiejskiej policji zaznacza jednak, że nie jest to żadna złośliwość z jego strony. - Pielęgniarki trzeba ukarać, bo złamały prawo, stwarzając zagrożenie na drodze - twierdzi. Same siostry twierdzą, że nie mogą być traktowane jak zwykli przestępcy. Jednocześnie mówią, że nie rozumieją, dlaczego olsztyńska policja była w stanie przymknąć oko na prowadzone przez pielęgniarki blokady, a nowomiejska chce wyciągnąć konsekwencje. Protesty pielęgniarek mają swoje prawne konsekwencje nie tylko w Nowym Mieście Lubawskim. Na przykład w warszawskiej prokuraturze nie zakończyła się jeszcze sprawa pielęgniarek blokujących Ministerstwo Zdrowia.