Taki jest między innymi efekt policyjnej akcji "Prędkość". Na trasach, na których kierowcy najczęściej przekraczają prędkość, ustawiono radary, a drogami krążyły nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideorejestratory. Efekt? Ponad 450 kierowców zasili budżet państwa z wystawionych w tym czasie mandatów. Kolejnych 300 może się spodziewać korespondencji do domu ze zdjęciem z podaną prędkością jazdy. Piratami drogowymi zajmowała się wczoraj także podlaska policja. Tam jednak chodziło o młodych kierowców nagminnie łamiących przepisy. Z przedstawionego reporterowi radia RMF FM podsumowania wynika, że 88 z nich uzbierało więcej niż 24 punkty karne, za co zostali skierowani na ponowny egzamin na prawo jazdy.