Miasteczko to plac manewrowy długi na blisko 50 metrów i szeroki na prawie 30 metrów. Wygląda jak miasto w miniaturze: są na nim ulice z pionowymi i poziomymi znakami drogowymi, chodniki, oświetlenie, ronda i skrzyżowania ze światłami i bez nich. - Chcemy, by w tym miejscu uczniowie z całego powiatu uczyli się zasad bezpiecznego korzystania z dróg. Zwłaszcza, gdy będą jeździć rowerami czy skuterkami. Miejsce jest piękne i mamy nadzieję, że spełni swoją rolę edukacyjną - powiedział burmistrz Węgorzewa Krzysztof Piwowarczyk. Miasteczko w Węgorzewie zbudowano w ramach ogólnopolskiego projektu "Budujemy Miasteczka Ruchu Drogowego". Piwowarczyk przyznał, że gdyby jego miasto nie zostało objęte tym planem, samo chciało utworzyć podobny plac manewrowy. - Byłby on jednak dużo skromniejszy, bo nasze środki obliczaliśmy na 100 tys. zł, a ten obiekt, który powstał w ramach projektu kosztował 285 tys. zł - powiedział Piwowarczyk. Dodał, że 85 procent ze środków pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a 15 proc. dołożył budżet państwa. Lekcje nauki bezpiecznego poruszania się po drogach będą się odbywały w węgorzewskim miasteczku pod opieką instruktorów w zorganizowanych grupach.