21 sierpnia 2007 roku podczas trwającej kilkanaście minut nawałnicy, która przeszła nad Wielkimi Jeziorami Mazurskimi, zginęło 12 osób, 40 jachtów wywróciło się, a 70 osób ratownicy uratowali z wody. Pierwsze zgłoszenie o wywróconej żaglówce ratownicy odebrali wówczas dokładnie o 14.27. Dwa lata po tragedii, jednej z największych na wodach śródlądowych w Polsce, ratownicy WOPR zorganizowali na plaży miejskiej w Mikołajkach pokazy ratownictwa wodnego i uczyli wypoczywających, posługując się manekinami, przywracania akcji serca i oddechu. Można także było obejrzeć filmy pt. "Płytka wyobraźnia" o skutkach skoku do wody oraz "Wywrotka" o akcji ratowniczej po przewróceniu się żaglówki. Na wodzie odbyły się także pokazy ratowania ludzi z przewróconej łodzi wiosłowej. Jak powiedział wiceprezes mazurskiego WOPR Krzysztof Mukosiej, dwa lata temu, po tym jak ratownicy odebrali pierwsze zgłoszenie o przewróconym jachcie na jeziorze Roś, była już lawina takich zgłoszeń. - Akcja ratownicza trwała do późnego wieczora, a poszukiwawcza - kilka dni. Zawsze jest nadzieja, że znajdzie się zaginionego, że może natrafi się na zaginionych przy brzegu lub w trzcinach - powiedział Mukosiej.