Mieszkańcy mogą korzystać wyłącznie z letniej wody w umywalkach i w wannach. Ośrodek przeprowadził tzw. termiczną dezynfekcję sieci, ale nie wiadomo, czy skutecznie, bo pracownicy niewłaściwie pobrali próbki wody do badań. Konieczna jest jeszcze dezynfekcja chemiczna. - Jest zamówiony system dezynfekcji chemicznej, który będzie montowany w przyszłym tygodniu - wyjaśnia Wojciech Kubicki z ośrodka. Później trzeba będzie czekać aż 10 dni na wyniki badania wody. - Tyle potrzeba czasu, aby rzeczywiście potwierdzić, z czym konkretnie mamy do czynienia - tłumaczy Elżbieta Łabaj z sanepidu. A to wszystko wina starej sieci wodociągowej. Woda w rurach nie trzyma wystarczająco wysokiej temperatury i legionella ma świetne warunki do rozwoju.