Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że odnalezione w lesie zwierzę to najprawdopodobniej młody aligator lub krokodyl. Waży ponad 20 kg - informuje reporter radia RMF FM. Na martwego gada natknął się mieszkaniec pobliskiej wsi, poszukujący w lasach poroży, zrzucanych o tej porze roku przez jelenie. O znalezisku zawiadomił policję z Ostródy. Egzotyczne zwierzę leżało około 150 metrów od drogi krajowej Warszawa - Gdańsk. Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że zwierzę zginęło niedawno, bo jest zachowane w bardzo dobrym stanie. - Wokół szyi widoczne są obrażenia, wskazujące na to, że zwierzę mogło zostać uduszone. Teraz ustalamy, co było bezpośrednią przyczyną śmierci gada - poinformował w rozmowie z reporterem radia RMF FM asp. Janusz Karczewski z ostródzkiej policji. Martwe zwierzę zabrał z lasu policyjny patrol, który przewiózł gada na miejscową komendę. Aligator zostanie tam aż do przyjazdu powiatowego lekarza weterynarii, który dokona oględzin zwłok i zdecyduje, co dalej z nimi zrobić. W sprawie tajemniczej śmierci zwierzęcia wszczęto już postępowanie wyjaśniające. Zgodnie z prawem właściciele egzotycznych zwierząt powinni je zarejestrować, dlatego pracujący nad sprawą funkcjonariusze sprawdzają, czy ktoś w okolicy legalnie hodował aligatora. Jeśli ostatecznie okaże się, że zwierzę zostało zabite, jego właścicielowi - zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt - może grozić do pięciu lat pozbawienia wolności.