Na zwołanej w "Budziku" konferencji prasowej prof. Wojciech Maksymowicz, twórca tej kliniki w Olsztynie, poinformował, że wybudzeni w ostatnich dniach pacjenci są w dobrym stanie, wymagają dalszej rehabilitacji. "Ich ośrodki mowy nie są uszkodzone, więc możemy się z nimi porozumiewać" - podkreślił lekarz, który publicznie dziękował całemu personelowi "Budzika" za ofiarną pracę z pacjentami w śpiączkach. Profesor Maksymowicz dodał, że pan Jakub i pani Halina to kolejne osoby - 14. i 15. - wybudzone ze śpiączki w olsztyńskim "Budziku" na 25 wszystkich pacjentów tej placówki. "To pokazuje, jak skuteczni jesteśmy w "Budziku" - powiedział prof. Maksymowicz i dodał, że w kolejce oczekuje kilkudziesięciu kolejnych pacjentów. Pan Jakub zapadł w śpiączkę, gdy pękł mu tętniak, który od urodzenia miał w mózgu, a o którym nie wiedział. Mężczyzna trafił do Olsztyna bez kontaktu, nieprzytomny, zaledwie przed dwoma tygodniami. Specjaliści z "Budzika" błyskawicznie wybudzili go. "Nie tylko mówi, ale i dowcipkuje, nie wszystko pamięta, ale postęp w jego leczeniu jest ogromny" - powiedziała narzeczona, pani Magdalena. Przyznała, że pan Jakub nie poznaje wszystkich osób, jakie pokazuje mu na zdjęciach. Para ma 10-miesięczną córkę Marysię. Ojciec poznaje dziewczynkę pokazywaną mu na zdjęciach. W ocenie mamy i narzeczonej pana Jakuba córka motywuje go do walki o zdrowie. Pani Halina zapadła w śpiączkę po tym, gdy przechodząc przez przejście dla pieszych potrącił ją samochód. Kobieta była w śpiączce kilka tygodni, po wybudzeniu ma kłopoty ze słuchem, ale świetnie porozumiewa się z otoczeniem, postawiła już pierwsze kroki. "Dziękuję za pomoc, życzę wszystkim dobrego zdrowia i takich lekarzy jak ten doktor" - mówiła dziennikarzom pani Halina, wskazując na prof. Maksymowicza. Prof. Maksymowicz poinformował, że w środę rozpoczęła się także przebudowa "Budzika" w Olsztynie. W najbliższych miesiącach na sale dla pacjentów i sale do ich terapii zostaną przystosowane kolejne pomieszczenia. "Po remoncie i powiększeniu będzie to piętnastołóżkowy oddział, teraz mamy osiem łóżek" - powiedział prof. Maksymowicz. Dodał, że pół miliona złotych potrzebnych na adaptację nowych pomieszczeń przekazała fundacja Ewy Błaszczyk "A kogo?". W ocenie prof. Maksymowicza, oddział w poszerzonym składzie rozpocznie pracę jesienią. Na czas remontu obecni pacjenci "Budzika" będą przeniesieni do innej części szpitala.