Na nietypowy nóż archeolodzy natknęli się podczas zeszłorocznych wykopalisk w obrębie wczesnośredniowiecznego grodziska w Pasymiu w powiecie szczycieńskim. "To jedyne grodzisko pruskie o tak wczesnej metryce, bo pochodzące z VII-IX w." - powiedział PAP dr Sławomir Wadyl z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, który kierował wykopaliskami w jego obrębie wspólnie z Kacprem Martyką z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Nóż znajdował się w palenisku wewnątrz budynku mieszkalnego. Jak opisuje dr Wadyl, narzędzie ma niespełna 10 cm długości. Tym, co wyróżnia nóż od innych zabytków tego typu, jest obecność dwóch ostrzy - dłuższego (mierzącego 42 mm) i krótszego (mierzącego 27 mm), które mogły być używane wymiennie. Oba ostrza zostały uformowane przez ścięcie tylca. Wiek znaleziska archeolodzy oszacowali na VIII-IX w., dzięki innym zabytkom, które znajdowały się w jego sąsiedztwie. "Do tej pory na ziemiach polskich nie odkryto podobnego przedmiotu. Poszukiwania analogicznych zabytków doprowadziły nas aż do Wysp Brytyjskich, gdzie noże obrotowe są dość typowe dla tego okresu. Odkryte tam, we Fryzji i w Norwegii egzemplarze są najbardziej podobne do naszego znaleziska" - opowiada dr Wadyl. Według niego to zaskakujące, że dotychczas na ziemiach polskich, zarówno na obszarach związanych ze Słowianami, jak i Bałtami, nie odkryto podobnych przedmiotów. Naukowcy sądzą, że noże tego typu wykorzystywali do swojej pracy skrybowie. Dwa, różne precyzyjne ostrza mogły być wykorzystywane przy tworzeniu manuskryptów - tego typu narzędzia są jednym z częstszych przyborów na przedstawieniach skrybów, spotykanych na miniaturach z epoki. "Na tej podstawie wiemy, że noże o rozmaicie uformowanych ostrzach towarzyszyły wszystkim etapom tworzenia manuskryptu. Wykorzystywano je począwszy od wykrawania pergaminu, przez zaznaczanie linii, kończąc na kontroli kształtu liter i wymazywania błędów" - opowiada dr Wadyl. "Wydaje się, że pierwotnie były wykorzystywane przez skrybów, jednak z czasem zostały prawdopodobnie zaadaptowane do innych rzemiosł wymagających precyzji, gdzie możliwości oferowane przez noże z dwoma różnymi ostrzami były niezwykle pożądane. Mogły zatem służyć do obróbki skóry, drewna czy kości" - opowiada archeolog. W obrębie budynku, w którym odkryto nóż, znaleziono świadectwa obróbki poroża. Zdaniem Wadyla trudno jednoznacznie stwierdzić, czy nóż przywieziono z obszaru Skandynawii czy Wysp Brytyjskich, ale koncepcja jego wykonania wyraźnie wskazuje na takie pochodzenie. Mniej podobne egzemplarze takich noży obrotowych były odkrywane przez archeologów na Białorusi i w Estonii, ale są o kilkaset lat młodsze niż egzemplarz znany z Pasymia.