Prokurator rejonowy w Nidzicy Marek Borowiecki poinformował, że decyzja o umorzeniu postępowania jest jeszcze nieprawomocna. - O umorzeniu zdecydowało to, że prowadzący postępowanie prokurator nie znalazł danych uzasadniających popełnienie przestępstwa - powiedział Borowiecki. Chodzi o zatrudnienie przez starostę Jarosława Matłacha dyrektora miejscowego szpitala powiatowego. Przez siedem lat szpitalem kierował nie dyrektor, a osoba pełniąca obowiązki dyrektora. Zdaniem CBA, które kontrolowało szpital, starosta celowo nie powołał tej osoby na dyrektora, tylko na pełniącego obowiązki dyrektora, ponieważ dzięki temu mogła ona prowadzić działalność gospodarczą. W tym przypadku chodziło o prywatne pogotowie ratunkowe. Zakres działalności pogotowia nie kolidował z pracą szpitala w Szczytnie (pogotowie to m.in. miało karetki wodne na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, które nie leżą w powiecie szczycieńskim). CBA zarzucała też Matłachowi, że wbrew zapisom ustawy o samorządzie powiatowym nie żądał od p.o. dyrektora oświadczeń majątkowych. Zdaniem CBA w tej sprawie doszło do niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez starostę szczycieńskiego, dlatego po kontroli szpitala CBA skierowała zawiadomienie do prokuratury. Starosta szczycieński Jarosław Matłach od początku zapewniał, że nie czuje się w tej sprawie winny i spokojnie czeka na decyzję prokuratury. - Cieszę się, że mój odbiór tej sprawy się potwierdził. Dzięki temu spokojnie mogę dalej pracować - powiedział w piątek Matłach.