Kontrola inspekcji wykazała, że w Kunkach również było o krok od tragedii. W nowym budynku socjalnym większa część mieszkańców ma zainstalowane kuchenki zasilane gazem z podłączonymi do nich butlami gazowymi. W trzynastu mieszkaniach instalacje były nieszczelne. Stanowiły one bardzo poważne zagrożenie dla wszystkich lokatorów. Zarówno nadzór budowlany, jak i władze gminy Olsztynek, do której należy budynek, wydały kategoryczny zakaz używania butli gazowych do czasu usunięcia nieszczelności. Ale gmina nie zamierza zrobić nic, by pomóc mieszkańcom. - Sami mają zadbać o prawidłowość instalacji. Te kuchenki można też opalać drewnem - tłumaczy Beata Pieniak, kierownik Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Olsztynku. - Jeśli mieszkańcy dodatkowo chcą mieć gaz, sami muszą go prawidłowo podłączyć - dodaje. Na miejsce ma dotrzeć kolejna kontrola, która sprawdzi, w jakim stanie są instalacje gazowe.