Jak poinformował pełnomocnik Trawny mecenas Andrzej Jemielita, w poniedziałek wezwanie do zapłaty zostało wysłane do urzędu gminy. Ta ma 14 dni, by odpowiedzieć na wezwanie. W poniedziałek PAP nie udało się skontaktować z wójtem gminy Jedwabno Włodzimierzem Budnym. Trawny w połowie tego roku po prawomocnym wyroku eksmisyjnym podwyższyła Moskalikom i Głowackim czynsz z ok. 100 do 600-700 zł, ale rodziny płacą według starych stawek. Pełnomocnik Trawny zapowiadał wówczas, że jeśli gmina nie wywiąże się z wyroku nałożonego przez sąd, czyli przeniesienia rodzin do lokali socjalnych, złoży do sądu pozew przeciw samorządowi o odszkodowanie za korzystanie z domu w Nartach bez umowy. Na razie pełnomocnik Trawny wysłał gminie wezwanie do zapłaty. Mieszkają mimo eksmisji Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował w kwietniu tego roku, że rodziny Moskalików i Głowackich mają się wyprowadzić z domu mieszkającej w Niemczech Agnes Trawny. Sąd zastrzegł jednak, że wydanie Trawny lokalu jest wstrzymane do czasu zapewnienia przez gminę obu rodzinom lokali socjalnych. Sąd nie wyznaczył przy tym terminu. Wójt Włodzimierz Budny mówił niedawno, że być może wkrótce jedna z rodzin mieszkających w Nartach przeprowadzi się do nowego mieszkania. W październiku wojewoda warmińsko-mazurskie zgodnie z zapowiedziami przekazał gminie Jedwabno aktem notarialnym mieszkanie w Kamionku koło Szczytna. Władysława Głowacka powiedziała, że do tego mieszkania przeniosą się jej dzieci z wnukami, ale ona z mężem czekają na drugie mieszkanie. Rodzina Moskalików także nie chce się wyprowadzić z Nart. Sąd Okręgowy w Olsztynie w kwietniu tego roku, orzekając o wydaniu Trawny nieruchomości, uznał, że rodzinom Moskalików i Głowackich nie należą się lokale zastępcze m.in. dlatego, że dorośli członkowie obu rodzin mają dochody - pracują lub są na emeryturze. Sąd przyznał obu rodzinom prawo do lokali socjalnych. Gmina musi zapewnić lokale zastępcze Sąd uznał jednocześnie, że to gmina, a nie Trawny ma obowiązek zapewnienia Moskalikom i Głowackim lokali socjalnych, ponieważ obie rodziny mają zawarte aktualne umowy najmu. Sąd podkreślił, że Trawny nie ma takiego obowiązku, ponieważ "nie nabyła prawa własności w drodze czynności prawnej", tzn. nie kupiła domu w Nartach wraz z lokatorami, ale odzyskała nieruchomość przed sądem. Trawny wyrokiem Sądu Najwyższego w grudniu 2005 r. odzyskała gospodarstwo wraz z ziemią i lasem w Nartach - nieruchomość jest jej ojcowizną. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, Moskalikowie i Głowaccy mogli mieszkać w Nartach do 13 grudnia 2008 roku. Ponieważ do tej pory nie wyprowadzili się dobrowolnie, Trawny założyła im sprawę o eksmisję. Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Nieruchomość w Nartach przeszła pod zarząd Lasów Państwowych i zamieszkali tam pracownicy leśni. Trawny prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego (SA) w Białymstoku z września tego roku otrzymała także 191,5 tys. zł za ziemie przejęte przez Skarb Państwa i sprzedane po jej wyjeździe do Niemiec. SA zmienił tym samym orzeczenie pierwszej instancji, zasądzające jej 1,1 mln zł.