We wtorek o godz. 9.30 policjanci wspólnie z żołnierzami WOT oraz Grupą Specjalną Płetwonurków RP odnaleźli ciało zaginionego 21-latka, którego poszukiwania trwały od ponad dwóch tygodni. Odnaleziony w bagiennym terenie - Ciało młodego mężczyzny zostało odnalezione w trudno dostępnym, bagiennym terenie - poinformował oficer prasowy olsztyńskiej policji Andrzej Jurkun. - Tożsamość młodego mężczyzny została potwierdzona - dodał funkcjonariusz. Policja podjęła na miejscu czynności, które mają wyjaśnić okoliczności śmierci 21-latka. Wykonywane są one pod nadzorem prokuratora. Na ciało natrafił zespół złożony z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz policjantów z komendy miejskiej - podało Radio Olsztyn. - W akcji brało udział ok. 30 osób - poinformował na jego antenie Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Szukali go ponad dwa tygodnie Po analizie zapisów z kamer monitoringu policja ustaliła, że zaginiony student widziany był na ul. Mazowieckiej i Kościuszki, a ostatni raz na ul. Popiełuszki w Olsztynie. Ulica ta znajduje się na os. Generałów. Śledczy podejrzewali, że zaginiony student mógł iść w stronę osiedla Brzeziny. Poszukiwania 21-letniego Witolda z Olsztyna trwały od 17 stycznia. Każdego dnia szukało go kilkadziesiąt osób. W przeczesywaniu terenu brali udział policjanci, żołnierze WOT, strażacy ochotnicy z jednostek OSP w Gutkowie, Bartągu, Gryźlinie oraz strażacy z zawodowych Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych nr 1 i 2 w Olsztynie, a także przedstawiciele Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa. W poszukiwaniach wykorzystywano specjalistyczny sprzęt, m.in. drony i quady. Do działań został także wykorzystany pies tropiący z hodowli psów rasowych "FCI Canum Amicus" - podała policja. W ostatnich dniach do poszukiwań włączyła się Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Nurkowie sprawdzali nurt rzeki Łyny. To oni natrafili na zwłoki. Strażacy wcześniej bezskutecznie szukali studenta w trudnym, niedostępnym terenie przez ponad dwa tygodnie.