- Trzecie dziecko w stanie ciężkim helikopterem jest transportowane do komory hiperbarycznej - dodała Szmidt-Jeżewska. Zatrute tlenkiem węgla dzieci to trojaczki. Opiekę nad nimi sprawowali dziadkowie. Dziadek także przebywa w szpitalu. Strażacy ustalili, że czad wydobywał się z nieszczelnego piecyka gazowego. Gdy przybyli na miejsce, stężenie tlenku węgla znacznie przekraczało normę. Do rodziny, którą dotknęła tragedia zostali skierowani psycholog i pracownicy elbląskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej - poinformował we wtorek p.o. rzecznik prezydenta Elbląga Piotr Rzepczyński. Dodał, że wkrótce w wytypowanych mieszkaniach komunalnych w Elblągu będą instalowane czujniki do pomiaru stężenia tlenku węgla w powietrzu. Mają one sygnalizować alarmem przekroczony poziom czadu w mieszkaniach. 300 takich czujników zakupił elbląski urząd miasta.