Ciało 14-letniej dziewczyny znaleziono wczoraj przed południem w Jeglinie na Mazurach. Policja nie zdradza szczegółów toczącego się w sprawie śmierci nastolatki śledztwa. - Okoliczności śmierci dziewczyny bada policja pod nadzorem prokuratury. Przyczynę śmierci dziecka wskaże dopiero sekcja zwłok - informuje w rozmowie z INTERIA. PL mł. asp. Monika Uliszewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu. Jak ustalił reporter radia RMF FM, dziewczyna pochodzi z innej miejscowości. Do Jeglina przyjechała na spotkanie towarzyskie. Ciało znaleziono w mieszkaniu, w którym odbywała się impreza. Wiadomo już, że w związku ze sprawą zatrzymano trzy osoby. Na razie nie przestawiono im żadnych zarzutów. Prokurator rejonowy w Piszu Rafał Kulągowski poinformował, że po południu odbędzie się sekcja zwłok 14-latki, która ma wyjaśnić, co było powodem śmierci dziewczyny. - Prokurator, który był na miejscu zdarzenia w prywatnym domu we wsi Jaglin pod Piszem, nie stwierdził, aby do śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Ale kluczowe w tej sprawie będą wyniki sekcji zwłok - poinformował Kulągowski. Prokurator rejonowy dodał, że w związku ze śmiercią dziewczyny zatrzymano trzech uczestników imprezy, mają od 14 do 19 lat. - Mamy nadzieję, że to, co powiedzą, przyczyni się do wyjaśnienia okoliczności śmierci dziewczyny; na stawianie komukolwiek zarzutów jest zbyt wcześnie - powiedział Kulągowski.