Policjanci przyjęli zgłoszenie dotyczące zniszczenia pojazdu marki hyundai, który zaparkowany był na parkingu leśnym w okolicach rzeki Struga. Z relacji mężczyzny, który zgłosił interwencję, wynikało, że przebywał on nad rzeką w towarzystwie dwójki swoich znajomych. W pewnym momencie w okolicy pojawił się agresywny mężczyzna, właściciel audi. "Miał prowokować ich do bójki, dlatego cała trójka oddaliła się z tego miejsca. Agresor wpadł w taki szał, że wskoczył na pojazd, którym zgłaszający przyjechał ze znajomymi na rzekę i dokonał jego zniszczenia. Mundurowi we wskazanym przez 38-latka pojeździe ujawnili wgnieciony dach, pourywane lusterka, uszkodzone drzwi, urwaną maskę i klapę bagażnika, wyrwaną chłodnicę, pękniętą szybę czołową oraz potłuczone klosze przednie i tylne" - poinformowała warmińsko-mazurska policja. Straty na 3 tys. zł Właściciel pojazdu, który przyjechał na miejsce interwencji, wycenił wartość poniesionych strat na kwotę ponad 3 tys. złotych. Sprawca zniszczeń niespełna dwa dni od popełnienia czynu sam stawił się w szczycieńskiej komendzie. 38-latek usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Nie tłumaczył jednak swojego zachowania. Teraz o dalszym jego losie zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.