Szczeniak Pimpek skatowany i utopiony. Oprawca trafi do więzienia
Na rok bezwzględnego więzienia Sąd Okręgowy w Elblągu skazał Stanisława H. Mężczyznę uznano za winnego skatowania dziewięciomiesięcznego psa Pimpka - najpierw dotkliwie pobił szczeniaka sztachetą, a następnie utopił go w stawie. 63-latek dokonał zbrodni na zlecenie właścicielki zwierzęcia, która obiecała mu nagrodę w wysokości 50 złotych. Wyrok jest prawomocny.
Informację o prawomocnym wyroku dla Stanisława H. i właścicielki zwierzęcia Agnieszki J. przekazali na Facebooku przedstawiciele OTOZ Animals z Inspektoratu w Braniewie. "Wyrok został wydany po wniesieniu przez Prokuraturę Rejonową w Braniewie oraz przez OTOZ Animals apelacji od wyroku Sądu Rejonowego w Braniewie" - przekazano.
Do skatowania psa doszło na początku 2022 r. w jednej z wsi koło Braniewa. Właścicielka zwierzęcia poprosiła H. o pozbycie się szczeniaka. Z ustaleń śledczych wynikało, że kobieta, matka trojga dzieci, skarżyła się, że niespełna roczny Pimpek "utrudnia jej życie". Podobno sąsiedzi skarżyli się na to, że pies zagryza ptactwo hodowlane. Za zlecenie kobieta zapłaciła Stanisławowi H. 50 złotych.
"Skazany unieruchomionego łańcuchem pieska wielokrotnie uderzał po głowie wyrwaną z płotu sztachetą. Spowodował w ten sposób u swojej ofiary rozległe rany miażdżone czoła, grzbietu nosa, szczęki, wargi, nozdrzy, policzków oraz powstanie licznych pęknięć kości szczęki oraz krwiaków w okolicy czołowej i szczękowej nosowej. Jeszcze żywego wrzucił do stawu, powodując śmierć szczeniaka przez utonięcie" - informuje OTOZ Animals.
Stanisław H. został oskarżony o zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Z kolei Agnieszka J. odpowiadała za podżeganie do przestępstwa.
Sąd pierwszej instancji nie zakwalifikował zabicia Pimpka, jako znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Stanisław H. został skazany na rok i dwa miesiące prac społecznych. Podobną karę, w niższym wymiarze, otrzymała właścicielka zwierzęcia.
"Sędzia Sądu Okręgowego w Elblągu, zmienił kwalifikację czynu na znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za to skazał mężczyznę na karę roku bezwzględnego pozbawienia wolności oraz zakaz posiadania wszelkich zwierząt na okres 15 lat" - przekazano.
Wobec właścicielki zwierzęcia zastosowano karę ograniczenia wolności w formie prac społecznych. Kobieta ma też zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat. Sąd uzasadnił, że kara więzienia dla samotnej matki byłaby w tym przypadku "niehumanitarna".
