Zmasakrowane ciało 25-letniego mieszkańca Ostródy w sobotę znalazł wędkarz. Wykonana jeszcze tego samego dnia sekcja zwłok wykazała, że ciężko pobity mężczyzna (miał m.in. 11 ran na głowie) konający został wrzucony do wody i mimo wielu śmiertelnych ran utonięcie okazało się przyczyną śmierci 25-latka. Ofiara nie była notowana przez policję, nie wchodziła w konflikty z prawem. O dokonanie zabójstwa 25-latka prokuratura podejrzewa 50-letniego sąsiada. - Mężczyzna ten przyznał się do winy i na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące - powiedział prokurator rejonowy w Ostródzie Ryszard Maziuk. Dodał on jednak, że zgromadzony już materiał dowodowy każe podejrzewać, że w zbrodni uczestniczył jeszcze jeden sprawca. - On także został zatrzymany i przesłuchany. Postawiliśmy mu zarzut, że wspólnie i w porozumieniu z pierwszym ze sprawców zabił mieszkańca Ostródy. Nie przyznaje się do winy. Mimo to zdecydowaliśmy o skierowaniu do sądu wniosku o jego areszt. Sąd rozpozna go we wtorek - powiedział prokurator Maziuk. Zatrzymanym mężczyznom grozi do 25 lat więzienia lub dożywocie.