Równolegle prokuratura prowadzi też drugie śledztwo, dotyczące podejrzeń niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, policjantów i prokuratorów, którzy prowadzili tamto postępowanie. Jak poinformowała w czwartek prok. Katarzyna Piwowarczyk, rzecznik prasowy elbląskiej prokuratury, w śledztwie dotyczącym zaginięcia kobiety zostały zlecone czynności uzupełniające, ale prokuratura nie chce na razie mówić o szczegółach. W drugim postępowaniu będą przesłuchiwani policjanci i prokuratorzy, którzy brali udział w śledztwach prowadzonych w Kolnie i w Łomży. To realizacja zaleceń Prokuratury Krajowej. 26-letnia kobieta, mężatka, matka dwójki dzieci, zaginęła w 2000 roku. Dotąd nie udało się odnaleźć jej zwłok, nie natrafiono też na żadne informacje pozwalające stwierdzić, że wciąż żyje. Rodzina podejrzewa, że kobieta została zamordowana. Prokuratury zainteresowały się sprawą ponownie, gdy przypomniały o niej media sugerując, że w śledztwie popełniono poważne błędy, wskutek których nie udało się znaleźć sprawców. Stawiano nawet tezę, że jej mąż - podejrzewany przez rodzinę kobiety o zabójstwo - mógł być chroniony przez miejscową policję. Śledztwo dotyczące podejrzeń zabójstwa prowadziła najpierw Prokuratura Rejonowa w Kolnie, potem okręgowa w Łomży. Zakończyło się ono umorzeniem, bo nie znaleziono dowodów, które uprawdopodobniłyby popełnienie przestępstwa. Ściganie zabójstwa przedawnia się po 30 latach od momentu popełnienia przestępstwa.