Karę 25 lat więzienia wymierzył Jakubowi W. w kwietniu olsztyński sąd okręgowy, zaostrzając ją jednocześnie o możliwość ubiegania się o przedterminowe warunkowe zwolnienie dopiero po 23 latach więzienia i na 10 lat, pozbawiając W. praw publicznych. Apelację złożył obrońca skazanego, który chce albo uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do rozpoznania sądowi pierwszej instancji, albo łagodniejszego wyroku. Adwokat składający apelację zarzucił sądowi w Olsztynie m.in. zastosowanie błędnej kwalifikacji prawnej, a także to, iż w jego ocenie nie wziął on pod uwagę okoliczności łagodzących, w tym wieku sprawcy (gdy dokonał zbrodni, miał skończone od kilku miesięcy 18 lat) oraz faktu, że miał on zamiar sam zgłosić się na policję. Rodzice zamordowanej dziewczyny są oskarżycielami posiłkowymi w sprawie. Zarówno oni, jak i prokurator chcą utrzymania kary. Rodzice zmarłej nastolatki prosili sąd, by utrzymał wyrok, który ich satysfakcjonuje i by nie musieli ponownie przeżywać traumy pełnego procesu i spotykać się na sali sądowej z zabójcą ich córki. - Dokonanie zabójstwa, by pozbyć się problemu na przyszłość, jest motywacją zasługującą na szczególne potępienie - mówiła w czasie rozprawy apelacyjnej prokurator, domagając się oddalenia apelacji Jakuba W. Mówiła też o "wysokiej, choć nie całkowitej" demoralizacji skazanego. 15-letnia dziewczyna została zamordowana w lipcu 2008 roku. Była z Jakubem W. w ciąży. Motywem zabójstwa (dziewczyna została uduszona) był fakt, że nie chciała dokonać aborcji. Sąd pierwszej instancji skazał też W. za współżycie z nieletnią, zbezczeszczenie zwłok, a także kradzież (po zabójstwie zdjął ze zwłok łańcuszek wart kilkadziesiąt złotych). W ostatnim słowie przed sądem apelacyjnym Jakub W. mówił, że "bardzo żałuje tego, co zrobił". "Wiem, że teraz nie zwrócę jej życia. Proszę, żeby wyrok był trochę mniejszy" - mówił 19-latek. Dodał, że przez czas tymczasowego aresztowania "zrozumiał, co zrobił". Po wyjściu z sali rozpraw ojciec zamordowanej 15-latki przypominał dziennikarzom okoliczności zbrodni. Jak mówił, sprawca po zabójstwie próbował podpalić zwłoki, by zatrzeć ślady. Ciało nie spłonęło, bo spadł deszcz.