Elbląscy śledczy ustalili personalia ponad półtora tysiąca osób w całym kraju, które kupiły na internetowych aukcjach zegary z umieszczonymi nielegalnie na cyferblatach znakami firmowymi. - Do części tych osób dotarła już policja. Zegary, mimo protestów zainteresowanych, zostały zabezpieczone jako dowody w sprawie - powiedziała rzecznik prokuratury rejonowej w Elblągu Jolanta Rudzińska. Jak dodała, dotychczas odnaleziono ponad 160 takich zegarów. Według prokuratury, postępowanie w tej sprawie wszczęto po zawiadomieniu z urzędu skarbowego. Służby fiskalne obserwowały aukcje na jednym ze znanych serwisów internetowych w poszukiwaniu osób, które prowadzą działalność gospodarczą i nie płacą podatków. Urzędnicy powiadomili prokuraturę o przedsiębiorcy z Elbląga, który łamie przepisy ustawy o własności przemysłowej. Jak ustalono, Paweł S. od 2009 r. wyprodukował i sprzedał ok. 1,6 tys. elektronicznych zegarów ściennych z bezprawnie umieszczonymi na cyferblatach znakami firmowymi. W większości przypadków były to emblematy zagranicznych i polskich klubów piłkarskich oraz znane marki samochodów i alkoholi. Jak poinformowała elbląska, prokuratura Pawłowi S. przedstawiono zarzut wprowadzania do obrotu towarów oznaczonych podrobionym znakiem towarowym i uczynienia z tego stałego źródła dochodów. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.