Jak poinformował rzecznik prokuratury okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski sprawa została umorzona, ponieważ wystąpił brak znamion czynu zabronionego. - Od tej decyzji służy odwołanie do sądu i takie pokrzywdzona pracownica złożyła- powiedział Orzechowski. Dodał, że rozpatrywać je ma, zgodnie z właściwością, sąd rejonowy w Sopocie. W tym właśnie sądzie pracuje oskarżany przez kobietę sędzia. Najprawdopodobniej więc sprawa skierowana zostanie do innego sądu. Śledztwo dotyczyło nadużycia przez sędziego stosunku zależności i doprowadzenia kobiety do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Według pokrzywdzonej miało się to dziać od marca do czerwca 2006 roku oraz na przełomie 2008 i 2009 r. Prokuratura w Olsztynie, która zajęła się sprawą ustaliła, iż faktycznie sędzia niewłaściwe zachowywał się wobec kobiety; wbrew jej woli głaskał ją po głowie, po szyi, dotykał ją w okolicach pośladków, piersi czy bioder. Pracownica ostro na takie zachowania reagowała i podjęła ostatecznie decyzję o przejściu do innego wydziału. Jednak olsztyńscy prokuratorzy, uznali że sędzia nie molestował seksualnie kobiety, ponieważ "w myśl prawa molestowanie to podejmowanie czynności, w których sprawca dąży do zaspokojenia popędu płciowego". Prokuratorzy ocenili, iż brak jest w zachowaniu sędziego tego elementu - powiedział Orzechowski. Dodał, że w tej sprawie można mówić o naruszeniu nietykalności cielesnej, co ścigane jest z prywatnego aktu oskarżenia. Poza tym - jak zaznaczył - czyny te przedawniły się, bo upłynął od nich ponad rok. Sprawa wyszła na jaw, gdy do Państwowej Inspekcji Pracy w Gdańsku przyszedł anonimowy list, w którym poinformowano, iż w sądzie rejonowym w Sopocie dochodzi do mobbingu. Inspektorzy w ślad za listem przyszli do sądu i przeprowadzili anonimową ankietę, w której pracownicy potwierdzili przypadki mobbingu. W marcu 2011 roku prezes sopockiego sądu zorganizował spotkanie, na którym pracownicy przyznali, iż rzeczony sędzia zachowuje się wulgarnie wobec innych pracowników, np. rzuca aktami. Podczas tego spotkania pokrzywdzona kobieta poinformowała o seksualnych zachowaniach sędziego. Wówczas prezes sądu zawiadomił o sprawie prokuraturę rejonową w Sopocie. Ta jednak nie chciała zajmować się sprawą z uwagi na możliwe podejrzenie o stronniczość i śledztwo trafiło do olsztyńskiej prokuratury okręgowej. Wobec sędziego toczy się postępowanie dyscyplinarne, które prowadzi rzecznik dyscypliny przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku.