Jak poinformowała kierownik sekretariatu II wydziału karnego Anna Chodor, Bożena M. osobiście przyniosła do sądu dokumenty dotyczące apelacji. - Już dziś tę sprawę zarejestrujemy, następnie wyślemy stosowne informacje innym osobom z tej sprawy. Sądzę, że za około tydzień przekażemy akta do sądu okręgowego, który rozpozna apelację - powiedziała Chodor. W czerwcu Bożena M. została nieprawomocnie skazana na 3 lata i 4 miesiące więzienia za przestępstwa korupcyjne, które miała popełnić, kierując Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Olsztynie. Sąd zakazał jej też na 5 lat kierowania placówkami, które dysponują środkami publicznymi, orzekł także 30 tys. zł grzywny i przepadek ok. 50 tys. zł uzyskanych z przestępstw. Po trwającym kilka lat procesie w czerwcu olsztyński sąd rejonowy uznał, że piastując stanowisko dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie M. zażądała od jednej z firm farmaceutycznych, która wygrała w jej szpitalu przetarg na dostawę sprzętu medycznego, opłacenia wyjazdu do USA. Podczas procesu ustalono, że w czasie 14-dniowego pobytu wraz z mężem oskarżona jeden dzień spędziła w tej firmie, a kolejne dni przeznaczyła na zwiedzanie i odpoczynek na wyspie Aruba. Uzasadniając wyrok, sędzia Katarzyna Zabuska podkreśliła, że podobnych apanaży od tej firmy nie domagał się pracownik żadnego innego szpitala w kraju. Bożena M. została też skazana za to, że od przedstawiciela innej firmy farmaceutycznej zażądała opłacenia dwudniowego pobytu w sopockim Grand Hotelu, od kolejnego handlowca przyjęła warte ponad 2 tys. zł kosmetyki, zażądała też opłacenia ponad 3 tys. zł składki za szpital w Warmińsko-Mazurskim Klubie Biznesu. Była dyrektor szpitala od przedstawicieli firm, którzy dostarczali do jej szpitala sprzęt lub leki, domagała się też kupowania kwiatów i alkoholi. Bożena M. konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Pobyt w USA czy Sopocie uzasadnia koniecznością podnoszenia kwalifikacji, zdobywania doświadczeń (w USA miała poznawać działanie SOR-ów w nowojorskich szpitalach), czy udziału w konferencjach. Zarówno proces Bożeny M., jak i jej nieprawomocne skazanie, odbiły się w Olsztynie szerokim echem, ponieważ M. od wielu lat uczestniczyła w lokalnym życiu publicznym. Zanim została dyrektorką Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie, kierowała szpitalem miejskim, była też miejską radną.