Sąd okręgowy utrzymał w mocy wyrok wydany w tej sprawie w grudniu przez sąd rejonowy w Szczytnie. Apelację Moskalików sąd nazwał bezzasadną. Moskalikowie ani ich pełnomocnik nie przyszli na ogłoszenie wyroku. Moskalikowie domagali się mieszkania zastępczego od nadleśnictwa w Szczytnie, bo w 1983 roku z tą instytucją podpisali umowę najmu na swoje poprzednie mieszkanie w Nartach. Senior rodu Moskalików pracował wówczas jako robotnik leśny. W 1995 roku Moskalikowie zawarli ponowną umowę z nadleśnictwem dotycząca najmu zajmowanego lokalu w Nartach, a ta umowa dotąd nie została wypowiedziana przez żadną ze stron. Dom odzyskała Agnes Trawny W 2005 roku dom w Nartach, w którym znajdowało się zajmowane przez Moskalików mieszkanie, odzyskała - w postępowaniu sądowym, które zakończyło się przed Sądem Najwyższym - Mazurka Agnes Trawny. Orzeczenie SN skutkowało przymusową wyprowadzką Moskalików z Nart - odbyła się ona w połowie września tego roku. Uzasadniając wyrok, sędzia Jolanta Strumiłło powiedziała we wtorek, że Moskalikom nie należy się lokal od nadleśnictwa, ponieważ Moskalik pracował w lesie jako drwal, a tej grupie zawodowej nie należały się nigdy lokale służbowe. Sędzia dodała, że rodzina miała zawartą z Lasami umowę najmu, która nie była jednak związana z pracą Moskalika w Lasach. Moskalikowie mieszkali w Nartach ponad 30 lat (jeszcze przed zawarciem umowy w 1983 roku - przyp. red.). We wrześniu 2011 r. wyprowadzili się do mieszkania socjalnego wskazanego przez gminę Jedwabno. Długo z tym zwlekali, argumentując, że czekają na rozstrzygnięcie sporu sądowego z Lasami o zapewnienie im mieszkania zastępczego. Przywołując ten argument, prosili nawet o wstrzymanie egzekucji komorniczej. Gdy sąd oddalił ich wniosek w tej sprawie, dzień przed planowaną eksmisją dobrowolnie wyprowadzili się z Nart. Rodzina Głowackich wyprowadziła się dobrowolnie W Nartach Moskalików ulokowały Lasy Państwowe. Gdy Agnes Trawny w latach 70. wyjechała do Niemiec jej dom i ziemia przeszły na Skarb Państwa, a ten przekazał je w zarząd właśnie Lasom Państwowym. Ówcześni urzędnicy - zarówno gminni jak i pracownicy Lasów - nie zmienili adnotacji w księgach wieczystych i przez lata to Trawny figurowała jako właścicielka domu i ziemi. Dlatego po latach Mazurka sądownie odzyskała ojcowiznę. Druga z rodzin mieszkająca w domu Trawny, rodzina Głowackich (dobrowolnie wyprowadzili się z Nart wiosną) nie procesuje się z Lasami, a z Agnes Trawny. Domagają się od niej 210 tys. zł jako zwrotu nakładów, jakie ponieśli - jak przekonują - utrzymując mieszkanie w domu, który odzyskała Agnes Trawny.