Sąd skazał wszystkich oskarżonych w tej sprawie, uznając, że w 2000 roku wyłudzili dopłaty rolne z Agencji Rynku Rolnego. - Bez wątpienia wszelkie dokumenty, na podstawie których wypłacano dotacje z Agencji były sfałszowane, a w efekcie organy, które wypłacały te dotacje, były wprowadzane w błąd - powiedział, uzasadniając wyrok sędzia Arkadiusz Zmudziński. Najwyższe kary - dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata i 54 tys. zł grzywny - sąd wymierzył dwóm szefom kombinatów rolnych, które organizowały skup zbóż. Na kary po roku i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata i po 52,5 tys. zł grzywny sąd skazał dwóch braci R., potentatów z branży rolnej. Skazani bracia w czasie sporządzania aktu oskarżenia uprawiali ponad 25 tys. ha ziemi w Polce północnej i należeli do największych w kraju rolników. Sąd uzasadniając wyrok uznał, że - tak jak dowodził prokurator - rolnicy stosowali kilka mechanizmów wyłudzania dopłat: dostarczali zboże do magazynów tuż po żniwach, gdy dopłaty były najniższe, a dokumenty ich skupu wystawiano z datą październikową, kiedy dopłaty były najwyższe; w ogóle nie skupowano zboża i wystawiano fikcyjne dokumenty jego kupna; rolnicy trzymali w magazynach swoje zboże, a w dokumentach wykazywali, że było to ziarno kupione od innych rolników, tak jak wymagały tego przepisy. Na ogłoszenie wyroku nie stawił się żaden z oskarżonych ani ich obrońcy. Wyrok olsztyńskiego sądu jest nieprawomocny. W mowach kończących proces oskarżeni prosili o uniewinnienie, a ich obrońcy przypominali, że w 2000 roku panowała bardzo trudna sytuacja na rynku skupu zbóż. Sędzia Zmudziński powiedział w poniedziałek, że taka sytuacja w rolnictwie nie uprawniała do oszukiwania, zaznaczył jednak, że z tego powodu wymierzył kary w zawieszeniu. Proces rolników toczył się od kwietnia 2008 roku.