Do zdarzenia doszło wczoraj ok. godz. 22. Policjanci dostali zgłoszenie, że na ul. Reymonta jest nietrzeźwa kobieta, która ledwo pcha wózek z dzieckiem. W pewnym momencie chłopiec miał nawet z niego wypaść. Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, że faktycznie kobieta ledwo stała na nogach, a próbowała jeszcze wciągnąć na schody wózek, w którym siedział jej 4-letni synek. Kobieta była tak pijana, że nie było możliwe zbadanie jej alkomatem. Chłopiec nie mógł jednak trafić pod opiekę ojca, ponieważ ten też był pijany. W końcu policjanci przekazali dziecko babci. Sprawa 36-letniej pijanej matki trafi do sądu rodzinnego. Niewykluczone, że kobieta odpowie także za przestępstwo - za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do 5 lat więzienia.