Pogotowie o złym stanie zdrowia dziewczyny poinformowała jej matka. Z dziewczyną nie było kontaktu, była półprzytomna. Po przewiezieniu karetką do szpitala zajęli się nią lekarze. Życie 16-latki nie jest już zagrożone. Pracownicy szpitala po zbadaniu dziewczyny powiadomili policję. Funkcjonariusze ustalają teraz, skąd nastolatka miała dopalacze. O całej sytuacji zostanie powiadomiony również sąd rodzinny. To pierwsze zatrucie dopalaczami w te wakacje na Podlasiu. W tym roku policja odnotowała już kilka takich przypadków. Wszystkie one kończyły się przewiezieniem nieletniego do szpitala i tam udzieleniem mu pomocy medycznej.