Od pierwszego maja ani jednego lekarza nie będzie m.in. na oddziale noworodkowym i wewnętrznym. Poszło o podwyżki, czas pracy lekarzy oraz konflikt z dyrekcją placówki. Pani dyrektor chce pokazać całemu światu, że pani dyrektor sobie poradzi w sytuacji, w której nie może sobie poradzić. Ona sobie poradzi używając lekarzy jako narzędzi - mówi reporterowi RMF FM szef OZZL-u Krzysztof Bukiel. Nie chcieliśmy odchodzić z pracy. To miał być protest - mówią z kolei lekarze. Słuchaj Faktów RMF FM