Marian K. dwa dni temu na ulicy Wojska Polskiego w Piszu wjechał w 40-letnią kobietę, jak się później okazało swoją byłą partnerkę. Dziś przed prokuratorem zeznał, że nie zrobił tego celowo, mimo że z miejsca wypadku uciekł, a samochód spalił w lesie. Wcześniej podczas przesłuchania na policji zeznał, że celowo wjechał na chodnik, by potrącić kobietę. Mężczyzna sam zgłosił się na komisariat. Początkowo twierdził, że samochód mu skradziono. W trakcie kilkugodzinnego przesłuchania przyznał jednak, że to on przejechał kobietę i spalił auto. Pierwszy zarzut, który Marian K. usłyszał od prokuratora to zarzut zabójstwa 40-letniej mieszkanki Pisza. Drugi - zniszczenia mienia, a dokładnie spalenia wypożyczonego auta. Straty oszacowano 24 tys. złotych. Piotr Bułakowski