Pierwszy z przemytników przyjechał na przejście graniczne w Gołdapi autobusem Neoplan. - Celnicy z grupy mobilnej postanowili prześwietlić pojazd skanerem RTG. Zobaczyli na zdjęciu skrytki z kontrabandą i przeprowadzili szczegółową kontrolę - powiedziała rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Anna Hatała-Wanat. W przedniej części autobusu oraz w nadkolach celnicy znaleźli prawie 7 tys. paczek papierosów. - Kierowca autobusu przyznał się do kontrabandy i od razu postanowił skorzystać z możliwości dobrowolnego poddania się odpowiedzialności - dodała rzecznik. Celnicy wymierzyli mu najwyższą w historii Służby Celnej na Warmii i Mazurach karę tj. 80 tys. zł. Mężczyzna wpłacił całą kwotę w gotówce do kasy gołdapskiego Oddziału. Dwie godziny później celnicy prześwietlili kolejny autobus i znowu zobaczyli wypełnione papierosami skrytki. - Dodatkowo z pomocą psa służbowego znaleźli 3080 paczek papierosów. Paczki ukryte były m.in. w podłodze i nadkolach - dodała Hatała-Wanat. Ten przemytnik także chciał się dobrowolnie poddać karze i od ręki zapłacił 51 tys. zł grzywny. Do tej pory najwyższa kara wymierzona przemytnikom przez warmińsko-mazurskich celników wynosiła 40 tys. zł. Wysokość kary w ramach dobrowolnego poddania się odpowiedzialności zależy m.in. od okoliczności sprawy i poprzedniej karalności. Według Kodeksu karno skarbowego minimalna kwota kary wynosi 500 zł, maksymalnie może wynieść nawet kilka milionów.