Oficer prasowy olsztyńskiej policji Krzysztof Wasyńczuk powiedział, że "policja robi wszystko, by wyjaśnić tę przykrą sprawę". Policjant przyznał, że pobicie, do którego doszło w dzielnicy Zatorze w Olsztynie, "ewidentnie ma charakter rasistowski". Zasłaniając się dobrem śledztwa, policja nie podaje szczegółów zajścia. Prokurator rejonowy prokuratury Olsztyn-Północ Jarosław Krzysztoń powiedział, że po przesłuchaniu obu mężczyzn prokurator zdecydował, iż wystąpi do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie obu zatrzymanych. - Na podjęcie decyzji w tej sprawie sąd będzie miał dobę - dodał Krzysztoń. Prokurator przyznał, że zatrzymani sprawcy to 60-letni ojciec i 25-letni syn. Rodzina pokrzywdzonego powiedziała, że do pobicia doszło bez powodu. - Zobaczyli, że idzie i krzyknęli, że pobiją czekoladę. Jak powiedzieli, tak zrobili, dostał ciosy w głowę. Gdyby nie przypadkowy kierowca, który się zatrzymał i przewiózł męża na drugą ulicę, nie wiadomo, jak by się wszystko skończyło - powiedziała żona poszkodowanego. Poszkodowany mężczyzna mieszka w Polsce od kilku lat, od dwóch ma polskie obywatelstwo. Pobicie, które wyjaśnia policja i prokuratura, było czwartym zajściem na tle rasistowskim z udziałem tego mężczyzny w Olsztynie. W ostatnim czasie w Olsztynie odnotowano także incydenty z udziałem studentów z Arabii Saudyjskiej - pseudokibice naklejali im na drzwi rasistowskie naklejki, a prokuratura wyjaśnia okoliczności zranienia nożem Polaka przez Araba - śledczy badają m.in., czy Arab nie został sprowokowany.