Według policji do tragedii doszło wczoraj po południu w Katlewie koło Nowego Miasta Lubawskiego. Jak ustalono 5-letni Kuba wyszedł z domu, żeby pobawić się na pobliskiej huśtawce. Miał spotkać się tam z rówieśnikiem z przedszkola. Psy szarpały ciało dziecka Jak poinformował Dawid Stefański z warmińsko-mazurskiej policji, jeden z mieszkańców wsi zauważył trzy psy biegające bez nadzoru. - Wydawało mu się, że ciągną coś przez drogę. Kiedy do nich podbiegł okazało się, że zwierzęta szarpały ciało dziecka - relacjonuje policjant. Mężczyzna odgonił agresywne czworonogi i zaalarmował mieszkańców pobliskich domów, w tym rodzinę chłopca. Niestety, kiedy na miejsce przyjechała policja i służby ratunkowe, chłopiec już nie żył. "Nikt się tym nie interesował" Policjanci ustalili, do kogo należą agresywne zwierzęta i zabrali je od właścicieli. Zabezpieczyli także ślady na miejscu tragedii, przeprowadzili oględziny kojców, w których przetrzymywane były zwierzęta i przesłuchali świadków. Według mieszkańców Katlewa psy wielokrotnie biegały bez nadzoru po wsi i "nikt się tym nie interesował". Posiadanie groźnego psa - jesteś za, czy przeciw? Dołącz do dyskusji na forum FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");