Strażacy chcą, by spółdzielnia dostosowała wieżowce z czasów PRL-u do aktualnych wymogów przeciwpożarowych. Ich zalecenia obejmują m.in. przebudowę pionów gaśniczych, doprowadzających na poszczególne piętra wodę do gaszenia pożarów. Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał spółdzielni wykonanie tych zaleceń. Problem w tym, że to remont bardzo kosztowny. Sprawa dotyczy ponad 140 klatek schodowych znajdujących się w 49 budynkach - wymienia prezes spółdzielni "Pojezierze" Wiesław Barański. - Szacujemy, że przebudowa pionów kosztowałaby w sumie kilkanaście milionów złotych - dodaje. Gdyby spółdzielnia przeprowadziła ten remont, każde mieszkanie musiałoby zrzucić się po 3-4 tys. złotych. A to - gdyby chcieć szybko zebrać pieniądze - oznaczałoby wzrost składek na fundusz remontowy o kilkadziesiąt złotych miesięcznie, czyli podwyżka byłaby dwukrotna. Alternatywą jest wydłużenie czasu zbierania pieniędzy - i przy okazji rezygnacja z jakichkolwiek innych remontów. Spółdzielnia na razie nie zamierza jednak płacić - chce odwoływać się do komendanta głównego straży pożarnej oraz do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak tłumaczy, budynki spełniały przepisy przeciwpożarowe obowiązujące w latach 60. i 70. A wykonanie wszystkich zaleceń straży - w tym poszerzenie klatek schodowych - jest po prostu niemożliwe bez burzenia bloków z wielkiej płyty.