Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski poinformował, że trwające od pół roku śledztwo w sprawie śmierci młodej kobiety pod kołami quada zostanie przedłużone o kolejne trzy miesiące. Ma to związek z zastrzeżeniami, jakie zgłosiła Prokuratura Generalna po zbadaniu (w trybie nadzoru) zebranego dotychczas materiału dowodowego. - Wnosi ona rozważenie dokonania wizji lokalnej na miejscu wypadku, ponieważ materiał dowodowy nie doprowadził do jednoznacznego ustalenia dokładnego miejsca potrącenia pieszej - powiedział prokurator Orzechowski. Jak dodał, prawdopodobnie zostanie zamówiona dodatkowa opinia biegłych z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej. Pierwsza ekspertyza, jaką otrzymali prowadzący to śledztwo prokuratorzy z Ełku, jest - w ocenie Prokuratury Generalnej - "kategoryczna, ale niepełna". Do wypadku doszło pod koniec czerwca na gruntowej drodze w pobliżu mazurskiej wsi Kleszczewo. Pod kołami quada zginęła Agata Ch., 29-letnia turystka z Warszawy. Idącemu obok niej mężowi, który pchał wózek z dzieckiem, nic się nie stało. W październiku Prokuratura Rejonowa w Ełku przedstawiła kierowcy quada Piotrowi S. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jadący za nim drugim quadem Marek B., który nie zatrzymał się na miejscu tragedii, będzie odpowiadał za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku. Początkowo śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Giżycku. Na wniosek pełnomocników rodziny ofiary sprawę przeniesiono do Ełku. Adwokaci zarzucali giżyckim organom ścigania liczne nieprawidłowości przy badaniu okoliczności wypadku. Policjanci mieli m.in. nie zabezpieczyć wszystkich dowodów na miejscu tragedii, a trzeźwość kierowcy quada zbadali dopiero dwie godziny po wypadku. Zasadność tych zarzutów bada obecnie Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ.