Zażaleniem urzędu miasta w Elblągu na decyzję działdowskiej prokuratury rejonowej na początku przyszłego roku zajmie się sąd w Elblągu. - Umorzyliśmy tę sprawę, uznając, że faktycznie w zarządzaniu szpitalem w Elblągu dochodziło do nieprawidłowości, ale ich skala naszym zdaniem nie była taka, by kierować sprawę do sądu karnego. Kwestię kierowania szpitalem weryfikuje obecnie sąd pracy i to jest naszym zdaniem najwłaściwsze. Ale oczywiście zastosujemy się do decyzji sądu karnego, który będzie weryfikował naszą decyzję - przyznał w rozmowie szef działdowskiej prokuratury Lech Sienkiewicz. Dyrektorka elbląskiego szpitala miejskiego została dyscyplinarnie zwolniona z pracy przez prezydenta miasta w lipcu. Zarzucono jej działanie na szkodę szpitala, które miało polegać m.in. na zatrudnianiu lekarzy bez konkursów i dawaniu im w niezgodny z regulaminem sposób podwyżek. Nieprawidłowości w zarządzaniu placówką wykryły kontrole kierowane do szpitala przez władze miasta. Zwolniona dyrektorka nie zgodziła się z zarzutami i dlatego skierowała sprawę do sądu pracy. Zwolniona dyrektorka kierowała szpitalem miejskim w Elblągu od stycznia 2008 roku. Przejmowała szpital bez długów. Ponieważ za czasów jej kierownictwa szpital regularnie popadał w długi, władze Elbląga zdecydowały o przekształceniu go w spółkę. Zwolniona dyrektorka szpitala jest ekonomistą, przez wiele lat na elbląskiej starówce prowadziła ezoteryczną galerię, w której sprzedawano "magiczne" przedmioty i książki z tej dziedziny, a także stawiano wróżby.