Akt oskarżenia, skierowany we wtorek do Sądu Rejonowego w Ostródzie, zarzuca Arturowi K. dokonanie 15 oszustw w Ostródzie, Koszalinie, Gdańsku i Gdyni oraz usiłowanie dokonania 19 kolejnych przestępstw na terenie Trójmiasta. Każdy z oszukanych tzw. metodą na wnuczka stracił od 2 do 25 tys. zł. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski, w ocenie śledczych oskarżony uczynił sobie z przestępstw stałe źródło utrzymania. - Perfekcyjnie potrafił wyłudzać pieniądze od starszych osób, podając się za ich wnuczka lub syna. Żerował na uczuciach pokrzywdzonych - ocenił prokurator. Policja poszukuje nadal dwojga wspólników oszusta - Rozalii W. i Bogdana Ł. Według śledczych, oszuści wybierali przypadkowe osoby z książki telefonicznej. Bogdan Ł. dzwonił w poszukiwaniu starszych osób. Podawał się za ich krewnego. Zmieniał głos, twierdząc, że jest przeziębiony, i prosił o natychmiastową pożyczkę. Uprzedzał, że po pieniądze zgłosi się zaraz jego znajomy Artur K. Do tego czasu Rozalia W. dzwoniła wielokrotnie pod numer ofiary. Blokowała linię, by pokrzywdzeni nie mogli zweryfikować telefonicznie, czy osobą proszącą o pożyczkę był prawdziwy wnuczek. Według prokuratury, wcześniej ta sama grupa dokonała lub usiłowała dokonać 143 innych oszustw na łączną kwotę 728 tys. zł. Akt oskarżenia w tamtej sprawie trafił rok temu do sądu w Gdyni. Artur K. będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.