Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski powiedział, że pierwszy z zarzutów przedstawionych burmistrzowi Pisza dotyczy uchylenia przez niego decyzji o zapłacie 9 tys. zł za zajęcie pasa drogowego. - Decyzję o zapłacie tej kwoty potwierdziło Samorządowe Kolegium Odwoławcze, ale mimo to burmistrz uchylił tę decyzję i o tę kwotę uszczuplił kasę miasta - powiedział prokurator Orzechowski. Drugi z zarzutów dotyczy odmowy udzielenia przez burmistrza informacji publicznej. - Identyczny zarzut, tyle że dotyczący informacji publicznej w innej sprawie, przedstawiono zastępczyni burmistrza Grażynie L. - dodał rzecznik prokuratury. Powiedział także, że o zarzutach prokuratura poinformuje radę miasta w Piszu. Dodał, że "obojgu samorządowcom nie zabroniono wykonywania swoich funkcji, nie zastosowano także żadnych innych środków zapobiegawczych. Śledztwo w tej sprawie powinno zakończyć się do końca roku - powiedział Orzechowski. Burmistrz Pisza powiedział, że nie przyznał się do winy i nie składał wyjaśnień. Zarzuty prokuratury nazwał "absurdalnymi". - Nie wiadomo, czy sprawa ta zakończy się aktem oskarżenia. Jeśli tak się stanie, to jestem spokojny o wynik procesu sądowego. Bez problemów wytłumaczę się z tych zarzutów, które podkreślam, są moim zdaniem absurdalne - powiedział Jan A. Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w działaniach władz samorządowych Pisza prokuratura wszczęła wiosną po zawiadomieniu złożonym przez osobę fizyczną.