W połowie grudnia olsztyński sąd skazał prokuratora z Mrągowa Zbigniewa K. za jazdę po pijanemu na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu, 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, grzywnę oraz świadczenie pieniężne. Uzasadnienie wyroku było niejawne, ponieważ sprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami. Jak poinformowano we wtorek PAP w sekretariacie VII wydziału karnego olsztyńskiego sądu, który rozpoznawał tę sprawę, obrońca prokuratora złożył wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i zapowiedział apelację. Sędzia, który ma sporządzić to uzasadnienie, wystąpił o przedłużenie terminu, w którym ma go napisać. Wydłużony termin nie został jeszcze wskazany. Mrągowski prokurator Zbigniew K. został zatrzymany przez policję na drodze krajowej nr 16. Jeden z kierowców poprosił policję o interwencję, ponieważ - jak powiedział - "ford jedzie wężykiem". Zatrzymano prokuratora i pierwszy wynik alkotestu pokazał 2,8 promila alkoholu, kolejne badania krwi na zawartość alkoholu dawały różne wyniki - jeden z nich pokazał nawet 3,1 promila. Śledztwo w tej sprawie trwało blisko rok, bo prokurator z Mrągowa kwestionował swoją poczytalność w chwili prowadzenia samochodu. Ponieważ kwestie poczytalności K. miały być omawiane podczas procesu, sąd, kierując się prawem oskarżonego do zachowania w tajemnicy jego stanu zdrowia psychicznego, wyłączył jawność procesu. Po zatrzymaniu prokuratora przez policję zwierzchnicy zawiesili go w sprawowaniu funkcji, obniżono mu także do 75 proc. wynagrodzenie. Pensję prokurator będzie pobierał do czasu zwolnienia go z pracy, a to może nastąpić dopiero wtedy, gdy skazanie będzie prawomocne.