Oskarżonych w tej sprawie zostało 19 osób, ale dwie nie stawiły się we wtorek w sądzie dlatego ich sprawa będzie rozpoznawana w innym procesie. Kolejnych dziewięciu oskarżonych zdecydowało, że dobrowolnie chce się poddać karze i akta ich dotyczące sąd wyłączył do kolejnego, oddzielnego procesu. W sumie we wtorek przed sądem stanęło ośmiu oskarżonych, w tym domniemany założyciel i twórca grupy Jerzy B., utrzymujący się obecnie - jak podał sądowi - z zasiłku dla bezrobotnych w wysokości nieco ponad 400 zł. Zdaniem oskarżenia w 2010 r. grupa B. odkażała i handlowała alkoholem etylowym (sprzedawano go jako gatunkowy alkohol), a także podrabianymi proszkami do prania i perfumami. Policjanci Centralnego Biura Śledczego, którzy rozbili tę grupę, zabezpieczyli w pomieszczeniach należących do członków gangu w sumie m.in. 7 ton alkoholu etylowego, blisko 5 ton podrobionego proszku do prania oraz 8 tys. flakonów perfum znanych marek. Podrabiane zapachy oskarżeni w tej sprawie wlewali do flakonów o pojemności 20 ml, podczas gdy oryginalne perfumy tych firm pakowane są do flakonów o minimalnej pojemności 50 ml. Oskarżony, w garażu którego znaleziono perfumy przyznał, że sam produkował zapachy dla swej firmy, a podrabiał znane marki, by "urozmaicić ofertę". Mężczyzna ten (nie przyznał się do winy) na swojej posesji miał też proszek do prania. Zdaniem oskarżenia grupa ta działała m.in. w gminach Świątki, Miłakowo, Lubajny tj. między Ostródą, a Olsztynem. W procesie jako oskarżycielka posiłkowa występuje pełnomocniczka firmy Henkel, produkującej m.in. proszek do prania. Dalsze przesłuchania sąd zaplanował na środę.